czwartek, 16 października 2014

Andriej Rublow cz 2 - prezentuje Zenon, Roman

Andriej Rublow (1966) Poster

























Andriej Rublow:  
reżyseria: Andrej Tarkovski; scenariusz: Andriej Konczałowski, Andriej Tarkowski; kraj prd.: ZSRR; rok prd.: 1966; obsada: Anatoli Solonitsyn, Ivan Lapikov; nagrody: 1 Cannes; o filmie: imdb.com , filmweb.pl .

czwartek, 9 października 2014

Andriej Rublow cz 1 - prezentuje Zenon, Roman

 










Andriej Rublow:  
reżyseria: Andrej Tarkovski; scenariusz: Andriej Konczałowski, Andriej Tarkowski; kraj prd.: ZSRR; rok prd.: 1966; obsada: Anatoli Solonitsyn, Ivan Lapikov; nagrody: 1 Cannes; o filmie: imdb.com , filmweb.pl .


czwartek, 18 września 2014

Prawo i Pięść - prezentuje Romek

http://1.fwcdn.pl/po/88/59/8859/7524514.3.jpg



Jedna z najbardziej sentymentalnych piosenek w polskim filmie
"Nim wstanie świt"
https://www.youtube.com/watch?v=fLDqzGV2aZI













Prawo i Pięść:  
reżyseria: Edward Skórzewski, Jerzy Hoffman; scenariusz: Józef Hen; kraj prd.: Polska; rok prd.: 1964; obsada: Gustaw Holoubek, Zofia Mrozowska, Hanna Skarżanka, Jerzy Przybylski ; nagrody: 0/0 \; o filmie: imdb.com , filmweb.pl .


sobota, 12 lipca 2014

Mad Max - prezentuje Monika i Piotrek






Mad Max:  
reżyseria: George Miller; scenariusz: James McCausland, George Miller ; kraj prd.: Australia; rok prd.: 1979; obsada: Mel Gibson, Joanne Samuel, Hugh Keays-Byrne; nagrody: 0/0 \; o filmie: imdb.com , filmweb.pl .

wtorek, 29 kwietnia 2014

Świat według Garpa - Prezentuje MONIKA

 

Film z tych bardzo dobrych i bardzo lekkich. Coś w sam raz do plenerowego kina na rozpoczęcie majówki. Zapraszam wszystkich na pokaz filmu i małe spotkanie u mnie w ogrodzie. Przy okazji zrobimy małe świętowanie urodzin Romka i moich . Zastanawiam się, czy warto jeszcze coś pisać ... żeby was za bardzo nie zachęcić :) 

Dodam tylko jeszcze, że moim zdaniem warto też przeczytać książkę, właściwie nie wiem co było lepsze w moim "młodym" życiu pożerać książkę, czy bawić się na filmie. Perypetie feministki i jej syna tradycjonalisty czasami tragiczne, czasami przezabawne miały w sobie bardzo dużo uroku i takiej realnej życiowej pozytywności. I chociaż ta opowieść  trochę zbyt bajkowa jest, to jednak prawda w niej także jest : ) 

Zapraszam w środę wieczorem Monika.
     


----------------------------------------------------------------------------
Świat według Garpa:  
reżyseria: George Roy Hill; scenariusz: Steve Tesich, na podstawie powieści John Irving ; kraj prd.: USA; rok prd.: 1982; obsada: Robin Williams, Mary Beth Hurt, Glenn Close; nagrody: 2/0 nom. Oskary; o filmie: imdb.com , filmweb.pl .
---------------------------------------------------------------


czwartek, 10 kwietnia 2014

Pokazy pDKF na teraz !!!

Przygotowaliśmy małą listę filmów, które mogli byśmy obejrzeć w najbliższym czasie, oczywiście
Lista będzie na bieżąco aktualizowane  i możemy wprowadzić inne filmy. Jeżeżeli ktoś ma ochotę zaprezentować coś innego to nie zabiera któryś czwartek :).

Do filmów zamieściłem też małe głosowanie (na prawym pasku), zobaczymy co najbardziej przypadnie do gustu klubowiczom.
  1.  Prawo i pięść  (Polska,  1964 r)
  2.  Sanatorium pod klepsydrą (Polska,  1973 r)
  3.  Doktor Faustus (Niemcy, 1982)
  4.  Cristiada (Meksyk, 2012)
  5.  Zawieście czerwone latarnie (Chiny, 1991)
  6.  Świat wg Garpa (USA, 1982)
  7. Austeria (Polska, 1982)

pDKF

poniedziałek, 31 marca 2014

MATRIX - prezentuje ROMEK

http://1.fwcdn.pl/po/06/28/628/7495038.3.jpg 


  
Matrix czyli nic … 0110101 1 1 1 1 001 01 0101 001111 00001 01 001 0010001 010001 00001 100100 Postmodernistyczny misz-masz czyli nic … 10101 01 0011011 000010001 0010010 001 0100 0001001 Oświecenie\Objawienie w stylu sains – fikszyn czyli nic … 10101 01001111 00001000100 1001000101

Film ten prawie wszyscy już kiedyś widzieliśmy, wiec nie będę tutaj przybliżał perypetii głównych bohaterów i zbyt natarczywie zachęcał do jego obejrzenia. Wiadomo o czym jest film, jak również to, że obejrzeć go warto :).  We wstępniaku chciałbym jedynie rozwinąć zasygnalizowane w nagłówku dwa tematy,  które mam nadzieję wypłyną w dyskusji po seansie.

Postmodernistyczny misz-masz. Pytanie dlaczego nas to interesuje … ? W filmie braci Wachowskich wszystko jest wymieszane: cyberpunk, motyw lustra, Dorotka w krainie OZ, symulacja, Alicja po drugiej stronie lustra, Platon, Nietzsche, Kung-fu, Zen, cienie w pieczarze, programowanie aspektowe, robotyka, technologie biologiczne, bioetyka, mitologia grecka, judaizm, chrześcijaństwo, buddyzm, wyrocznia, panoptykon, polityka klimatyczna i czego tam jeszcze nie ma.  Dobrze się stało, że Wachowscy mają tylko polskie nazwisko, bo gdyby się wychowali w naszej kulturze to może sięgnęliby do wieszczów narodowych. Przecież bez problemu można by włożyć w usta Morfeusza stwierdzanie „Nasz gatunek jak lawa z zewnątrz zimna i plugawa… „. Wydawałoby się, że taki groch z kapustą zemdlić może człowieka, a tu patrzcie taki sukces! A może to jest tak, jak z naszym swojskim bigosem.  Uszatkować, osolić, pokroić w kostkę, wkładać na przemian, zalać bulionem, zakrywszy dusić, uważać, żeby się nie przypaliło. Kiedy już gotowe zaprawić łyżką masła, wymieszać. Może być odgrzewany, zyskuje na smaku.* Polska kuchnia postmodernizmem stoi. 

I kwestia druga. To mitologia nowej ery, mitologia XXI, mitologia braci Wachowskich. Religia bez wiary, bez boga/ów, deterministyczna, wybiórczo-etyczna, niespójna. Właściwie odbita i zaklęta w znakach stworzonych w minionych tysiącleciach. Religia pusta, jak same znaki, które już nie odnoszą się do niczego żywego/autentycznego, a wskazują jedynie na kody kulturowe, które możemy odnaleźć w naszych tożsamościach. Kody, które zmiksowane ciekawią, ale nie dotykają niczego żywego w nas samych, nie powodują nawet konfliktu w naszej tożsamości. Zbawiciel i Budda to puste znaki, które mogą na siebie wskazywać zamiennie. Mały Budda w koszyczku wielkanocnym.

Łącząc te dwa wątki podsumuję, że obejrzymy w ten czwartek symulakrum **  czyli „NIC”.
„Nic”, które jest właśnie tym czymś, co warto zobaczyć. I w tym sensie „Matrix jest wszędzie …”„od zawsze czujesz, że z tym światem jest coś nie tak, prawda?”. Wpadnij na film, pogadamy o tym:)       



*Lucyna Ćwierczakiewiczowa „365 obiadów za pięć złotych” (wydana w 1860 r.)
** http://www.zakladnik-ksiazek.pl/2010/06/symulakry-i-symulacja-jean-baudrillard 

----------------------------------------------------------------------------
Matrix:
reżyseria: Andy Wachowski, Lana Wachowski; scenariusz: Andy Wachowski, Lana Wachowski; kraj prd.: USA; rok prd.: 1999; obsada: Keanu Reeves, Carrie-Anne Moss, Laurence Fishburne; nagrody: 4/4 nom. Oskary, 1/1 nom. Cannes Film Festival; o filmie: imdb.com , filmweb.pl .
---------------------------------------------------------------

wtorek, 18 marca 2014

LOT - prezentuje Piotrek

 



Filmów o alkoholikach i ich życiu w ciągłej sinusoidzie pomiędzy kolejnymi wzlotami i upadkami, nakręcono wiele.  Również w przypadku "Lotu" przebieg opowiadanej przez Roberta Zemeckisa historii, wyznacza  pofalowana przez alkohol linia życia jej głównego  bohatera. Oś dramatu zbudowana jest wokół osoby Whip'a Whitaker'a (Densel Washington), który będąc na płaszczyźnie zawodowej doskonałym "rzemieślnikiem" , zupełnie nie sprawdza się jako człowiek.  Zemeckis  zobrazował  naprawdę ciekawą historię wyśmienitego pilota, którego głównym grzechem jest to, że bycie asem  przestworzy stanowi dla niego usprawiedliwienie dla  życia w ciągu alkoholowym. Technicznie Whip jest doskonałym pilotem, z czego świetnie zdaje sobie sprawę. Jest w stanie wyciągnąc samolot z sytuacji, w której niewielu by sobie poradziło. W ten sposób ratuje wielu ludzi. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że wprawne operowanie przyrządami maszyny nie uchroni go od katastrofy jako człowieka . Obserwujemy bowiem moralne  pikowanie Whip'a, które  jest tym straszniejsze, że  zdaje się być wogóle przez niego niezauważone. Paradoksalnie  pechem Whip'a jest to, że zawsze mu się udaje. Pije, lata, ląduje będąc na ciągłym cyku. W momencie zagrożenia potrafi postawić wszystko na jedną kartę i ratuje  pasażerów przed katastrofą. Co więcej wydaje się, że gdyby był trzeźwy nie postąpiłby aż tak ryzykownie i nie uniknąłby katastrofy. Whip dobrze o tym wie a wiedza ta czyni z niego alkoholika doskonałego,  bo to właśnie dzięki  alkoholowi staje się  bohaterem. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że o ile w powietrzu potrafi nagiąć procedury i wylądować wbrew wszelkim przeciwnościom, to na  ziemi z naginaniem reguł społeczności której chcąc czy nie jest częścią tak łatwo już mu nie pójdzie. Błąd Whipa polega na tym, iż uznaje on, że równie bezkarnie  co zasady aerodynamiki, naginać można zasady moralne.  

Na zakończenie dodam, że zanim obejrzałem sam film, poznałem z grubsza jego storyline (coś dla purystów językowych) , bo  znajomi którzy go widzieli uznali za na tyle interesujący, aby chcieć mi o nim napomknąc. Wydaje mi się, że ich odczucia były słuszne. Oglądany ostatnio przeze mnie "Pod mocnym aniołem" szokował, epatując obrazami ostatecznego rozpadu ludzkiej osobowości, wywołanej chorobą alkoholową. Strona wizualna tego filmu  zdecydowanie przyćmiła historię, której narracji miała służyć. W tym zestawieniu  "Lot" wydaje się tym czym dobry film być powinien tzn. pozajęzykową narracją atrakcyjnej dla odbiorcy historii. 

--------------------------------------------------------------- 
Lot:
reżyseria: Robert Zemeckis; scenariusz: John Gatins; kraj prd.: USA; rok prd.: 2013; obsada: Denzel Washington; nagrody: 2 nom. Oskary, 1 nom. Cannes Film Festival; o filmie: imdb.com , filmweb.pl .
---------------------------------------------------------------

środa, 5 marca 2014

FILM UKRAIŃSKI - CIENIE ZAPOMNIANYCH PRZODKÓW - prezentuje Romek




Zapraszamy na spotkanie filmowe pDKF, które zostało zorganizowane z potrzeby pokazania solidarności z Ukraińcami, w których ojczyźnie dziś tyle zawieruchy i niepewności. Zainteresowanie drugą stroną to jeden z ważniejszych elementów dobrej relacji międzyludzkiej: skupić na kimś uwagę, rozumieć go, docenić jego dokonania, to ważny przyczynek do dobrego sąsiedztwa, do przyjaźni.
 
Aby dać wyraz zainteresowania Ukrainą pokazany zostanie na pDKF-ie jeden za najlepszych filmów jaki kiedykolwiek powstał w kinematografii ukraińskiej - „Tini zabutykh predkiv”.  Mimo, że film powstał jeszcze za czasów Związku Sowieckiego jest filmem całkowicie ukraińskim. Dzieło zarówno językiem, miejscem wydarzeń, postaciami ukazuje jego narodowy rys, przedstawia ono opowieść z dziewiętnastowiecznej ukraińskiej huculszczyzny. Kilim fabuły tkany jest z sznurków miłości Ivan i Mariczki, tragicznie poplątanych na osnowie konfliktu ich rodzin. Opowieść jest malowana w barwach śmierć, miłości, niespełnienia i wiary.  A wszystko rozpięte jest na krosnach malowniczej góralskiej wioski w Karpatach.    

Mimo folklorystycznej formy, ekspresja ta nie zamyka się w szkatule etnograficznych skarbów narodowych Ukrainy, ale przemawia do widza swoją uniwersalnością. Schematyzm opowieści, niezwykle wyrafinowana, bogata i spójna forma wizualna łącząca w sobie malarstwo, fotografię, rzeźbę oraz wyrazista ludowa muzyka tworzą po prostu dzieło które treba baczyty  



--------------------------------------------------------------- 
Cienie zapomnianych przodków:
reżyseria: Siergiej Paradżanow; scenariusz: Siergiej Paradżanow, Mikhaylo Kotsyubinsky, Ivan Chendej; kraj prd.: ZSRR; rok prd.: 1964; obsada: Iwan Mykołajczuk, Łarisa Kadocznikowa, Tatyana Bestayeva; nagrody: ------; o filmie: imdb.com , filmweb.pl .
---------------------------------------------------------------

czwartek, 20 lutego 2014

TO NIE JEST KRAJ DLA STARYCH LUDZI - prezentuje Piotrek





Po długiej przerwie przyszło mi jako pierwszemu zapowiedzieć propozycję reaktywującą nasz pDKF lub pKF jeżeli ktoś chce obejrzeć film bez konieczność ględzenia po seansie. Tak czy inaczej słów kilka o mojej propozycji. Wybór „To nie jest kraj dla starych ludzi” jako mojego filmu wydaje mi się naturalny. To po prostu dobry film. Trudno z resztą by było inaczej, gdyż po pierwsze stworzyli go bracia Coen, a po drugie pisząc scenariusz sięgnęli po (idealnie się do tego nadającą) powieść Cormaca McCarty'ego. Historia, którą raczą nas bracia Coen jest wyjątkowo prosta i opiera się na trzech elementach - głównym bohaterze, walizce pieniędzy oraz kłopotach, które wynikają z tego, że ten pierwszy wszedł w jej posiadanie. Niezbyt to oryginalne, scenariusz jakich tysiące. Na pierwszy rzut oka  rzeczywiście tak może się wydawać. Sami się jednak przekonacie, że niezwykłości tego filmu tkwi właśnie w prostocie historii, którą opowiada i mocy środków służących jej prowadzeniu. Zacznijmy od głównych bohaterów. Llewelyn to zwyczajny, przeciętny facet, którego życie jest na tyle mało udane, że gdy pośród martwych meksykanów i ładunku narkotyków znajduje walizkę pełną pieniędzy po prostu ją zabiera, wiedząc że pieniędzy na pewno ktoś będzie szukał. Tym samym Llewelyn nieświadomie wyznaczył sobie za przeciwnika Chigurha. Będzie on podążał za Llewelynem niosąc śmierć każdej formie życia, którą napotka (z kilkoma wyjątkami), robiąc to przy tym tak beznamiętnie jakby czynienie zła było jednym z odruchów bezwarunkowych jego psychopatycznej osobowości. Chigurh zabija nie dla pieniędzy, obce są mu też inne namiętności, które mogłyby motywować jego postępowanie. Zło tkwi w nim bez wyraźnej przyczyny i jest tak samo naturalne, jak strach jego ofiar. Gdzieś pomiędzy tymi dwoma postaciami miota się lokalny szeryf, próbujący odnaleźć się w otaczającym go morzu przemocy. To starzejący się mężczyzna, stróż prawa po mieczu, którego staromodny światopogląd w zderzeniu z brutalnością nowej rzeczywistości zaczyna się sypać. Postać szeryfa jest o tyle ważna, że tworzy horyzont zdarzeń, tło na którym rozgrywa się cała akcja. Tytuł filmu łączy się więc bezpośrednio z osobą szeryfa, który reprezentuje pewien dawny, miniony świat zupełnie niepasujący do współczesnych realiów, naznaczonych przemocą. Z filmu wyziera wyraźny dekadentyzm, ukazujący pewien regres cywilizacyjny, wiążący się paradoksalnie z jej rozwojem. Bezsprzecznie otaczający nas świat ewoluował w stosunku do tego, którym kiedy ogień przenoszono w rogu, po to by móc rozpalić kolejne ognisko. Pomimo tego współczesny świat pokazany na ekranie, znacznie bogatszy i rozwinięty niż czasy do których w formie autonarracji sięga pamięcią szeryf, okazuje się bardziej brutalny i mniej ludzki. Zamiast kowbojów na koniach i obozów pod gołym niebem przy ognisku, widzimy uzbrojonych w nowoczesną broń gangsterów oraz mafiosów mających biura w nowoczesnych biurowcach. Wszystko to znajduje się jednak z okowach pradawnego wręcz barbarzyństwa, a zasada człowiek człowiekowi wilkiem realizowana jest przez rezydentów tego świata z wielką konsekwencją.

--------------------------------------------------------------- 
To nie jest kraj dla starych ludzi:
reżyseria: Joel Coen, Ethan Coen; scenariusz: Joel Coen, Ethan Coen, na podstawie powieści Cormaca McCarty'ego; kraj prd.: USA; rok prd.: 2008; obsada: Tommy Lee Jones, Javier Bardem, Josh Brolin nagrody: 8 nom. /4 Oskary, 4 nom./2 (Cannes Film Festival); o filmie: imdb.com , filmweb.pl
---------------------------------------------------------------


piątek, 14 lutego 2014

pDKF - Rektywacja ... a może Rezurekcja.



Po zbyt długiej przerwie postanowiliśmy na powrócić do cyklu spotkań prywatnego Dyskusyjnego Klubu Filmowego i tym razem już zdecydowanie przejść na formułę prywatna.

Filmy będziemy pokazywać w domach klubowiczów, po prostu w kolejnych terminach będziemy w czyimś salonie lub garażu :) montować małą salkę kinową. Projektor i system nagłośnienia już mamy, a ściana, krzesła, fotele, kanapy, szklanki i kieliszki znajdą się chyba u każdego.

Wiec teraz tylko potrzebne gorące filmowe głowy i ruszamy. Pierwszy pokaz u Romka w piątek 21 lutego o 18.00.