piątek, 13 lutego 2009

Powiększenie - prezentuje Maciek

"Powiększenia" nie oglądałem już dawno. I nawet miałem w planach przypomniec sobie ten film, aby jakoś coś na faktach opartego tutaj napisac. Z drugiej strony cały film jest jakby pokazem jak to w świecie iluzja miesza się z rzeczywistościa, jak to wartości nie predystynujące ani chwili do miana absolutnych zmieniają się jak obraz w kalejdoskopie. I czasem nawet człowiek oglądając coś takiego jest w stanie choc przez chwile zdac sobie sprawe z tego, ze i ten świat, który dookoła niego gdzieś tam się kotłuje nie jest stały i niezmienny. A żeby było śmiesznej film jest o fotografie, o kimś kto robi zdjęcia, czyli próbuje uchwycic coś na stałe ze zmieniającej się rzeczywistości. Pytanie czy tylko uchwycic czy pokazac tez nową, inną jakośc? Przecież samo słowo "zdjęcie" wskazywałoby że coś zdejmujemy, a więc pokazujemy to co pod spodem - z zewnątrz niewidoczne. I czy z pozoru kryminalna historia o zabójstwie z miłości będzie okazją do pokazania czegokolwiek więcej?
Zobaczymy w poniedziałek ;-)

1 komentarz:

  1. Tytul 'Powiekszenie' zawiera w mojej opini pewną dwuznaczność, główny motyw filmu mianowicie powiekszenie zdjecia i wychwycenie na nim szczegółów ma nas naprowadzić na 'powiększenie' zdarzeń które miały miejsce w filmie - 'powiekszenie' filmu.

    Wystarczy punkt zaczepienia aby zobaczyć w przypadkowych zdarzeniach większą całość, tak też jest z tym filmem. Pierwszym lepszym punktem zaczepienia może być płytkość świata mody, udawane emocje, bezgraniczne poddanie się modelek woli fotografa, igraszki w zamian za sesje fotograficzna... główny bohater zatrzymuje
    się przy manifestacji - szczytne hasła nie mają znaczenie, bierze transparent dlatego że mu się spodobał, a gdy wypada z samochodu nie zwraca to jego uwagi

    OdpowiedzUsuń