wtorek, 18 marca 2014

LOT - prezentuje Piotrek

 



Filmów o alkoholikach i ich życiu w ciągłej sinusoidzie pomiędzy kolejnymi wzlotami i upadkami, nakręcono wiele.  Również w przypadku "Lotu" przebieg opowiadanej przez Roberta Zemeckisa historii, wyznacza  pofalowana przez alkohol linia życia jej głównego  bohatera. Oś dramatu zbudowana jest wokół osoby Whip'a Whitaker'a (Densel Washington), który będąc na płaszczyźnie zawodowej doskonałym "rzemieślnikiem" , zupełnie nie sprawdza się jako człowiek.  Zemeckis  zobrazował  naprawdę ciekawą historię wyśmienitego pilota, którego głównym grzechem jest to, że bycie asem  przestworzy stanowi dla niego usprawiedliwienie dla  życia w ciągu alkoholowym. Technicznie Whip jest doskonałym pilotem, z czego świetnie zdaje sobie sprawę. Jest w stanie wyciągnąc samolot z sytuacji, w której niewielu by sobie poradziło. W ten sposób ratuje wielu ludzi. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że wprawne operowanie przyrządami maszyny nie uchroni go od katastrofy jako człowieka . Obserwujemy bowiem moralne  pikowanie Whip'a, które  jest tym straszniejsze, że  zdaje się być wogóle przez niego niezauważone. Paradoksalnie  pechem Whip'a jest to, że zawsze mu się udaje. Pije, lata, ląduje będąc na ciągłym cyku. W momencie zagrożenia potrafi postawić wszystko na jedną kartę i ratuje  pasażerów przed katastrofą. Co więcej wydaje się, że gdyby był trzeźwy nie postąpiłby aż tak ryzykownie i nie uniknąłby katastrofy. Whip dobrze o tym wie a wiedza ta czyni z niego alkoholika doskonałego,  bo to właśnie dzięki  alkoholowi staje się  bohaterem. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że o ile w powietrzu potrafi nagiąć procedury i wylądować wbrew wszelkim przeciwnościom, to na  ziemi z naginaniem reguł społeczności której chcąc czy nie jest częścią tak łatwo już mu nie pójdzie. Błąd Whipa polega na tym, iż uznaje on, że równie bezkarnie  co zasady aerodynamiki, naginać można zasady moralne.  

Na zakończenie dodam, że zanim obejrzałem sam film, poznałem z grubsza jego storyline (coś dla purystów językowych) , bo  znajomi którzy go widzieli uznali za na tyle interesujący, aby chcieć mi o nim napomknąc. Wydaje mi się, że ich odczucia były słuszne. Oglądany ostatnio przeze mnie "Pod mocnym aniołem" szokował, epatując obrazami ostatecznego rozpadu ludzkiej osobowości, wywołanej chorobą alkoholową. Strona wizualna tego filmu  zdecydowanie przyćmiła historię, której narracji miała służyć. W tym zestawieniu  "Lot" wydaje się tym czym dobry film być powinien tzn. pozajęzykową narracją atrakcyjnej dla odbiorcy historii. 

--------------------------------------------------------------- 
Lot:
reżyseria: Robert Zemeckis; scenariusz: John Gatins; kraj prd.: USA; rok prd.: 2013; obsada: Denzel Washington; nagrody: 2 nom. Oskary, 1 nom. Cannes Film Festival; o filmie: imdb.com , filmweb.pl .
---------------------------------------------------------------

1 komentarz:

  1. Piotrek darowałbyś sobie te prowokacje :)
    Następnym razem zamiast anglicyzmu morzesz zrobić kilka ortografuw w tekście, wyjdzie na to samo !

    A tak na marginesie w jakim znaczeniu użyłeś tego sformowania <>, miałeś na myśli fabułę, przewodni wątek scenariusza ? Szczerze powiedziawszy mimo, że słowo słyszałem nie zrozumiałem z czym dokładnie wcześniej się zapoznałeś ?

    Romek

    OdpowiedzUsuń